Wiele osób decyduje się na zakup domu lub mieszkania w atrakcyjnych miejscowościach w górach, nad morzem, nad jeziorami, licząc, że będą mieli lokum na swoje wakacje, lub zysk z wynajmu dla wakacyjnych turystów. Wakacje na swoim, czemu nie. Ale zanim podejmiemy decyzję, lepiej się naprawdę dobrze zastanowić, czy nas na to stać. Mając wakacyjne mieszkanie na drugim końcu Polski, z pewnością nie będziemy do niego jeździć na każdy weekend. Może co roku na wakacje, ale i to nie jest pewne. Jeżeli będziemy je chcieli wynajmować letnikom, musimy mieć więc kogoś zaufanego na miejscu, kto mieszkanie posprząta, przygotuje na przyjazd gości, kto będzie nad nim sprawował dozór. Na pewno nikt tego nie będzie robić za darmo – trzeba to uwzględnić w kalkulacji kosztów. Mieszkanie co jakiś czas będzie wymagało odświeżenia, drobnych lub większych remontów – także jest to związane z kosztami. Jeżeli więc doradca finansowy powie nam, że jest to świetny sposób na zainwestowanie pieniędzy, nie do końca należy mu wierzyć. Do kosztów takiego mieszkania dojdą jeszcze opłaty za eksploatację, wywóz śmieci, za wodę, gaz, prąd. Może się okazać, że będziemy musieli do interesu dopłacić, zamiast na nim zarobić. Aby mieszkanie mogło przynajmniej na siebie zarabiać, musi mieć wyjątkową i niepowtarzalną lokalizację, jak to się mówi, wartą wszystkich pieniędzy. Ale takich miejsc jest niewiele, na pewno są tacy, co już dawno przed nami zainwestowali w wyjątkowo widokowe mieszkania i domy. Reasumując – prawdopodobnie porównywalny zysk, jak z wakacyjnego mieszkania, otrzymamy wpłacając pieniądze na lokatę jednego z banków – a o ile mniej z tym kłopotów…
Czy inwestycja w zakup mieszkania lub domu w wakacyjnej miejscowości jest korzystna
